Gazeta Prawna Nr 44 środa, 4 marca 2009
PRZEDSIĘBIORCY | Zamówienia publiczne
Pytania nie zablokują inwestycji
ZMIANA PRAWA – Firmy nie będą blokować inwestycji publicznych setkami absurdalnych pytań. Projekt nowelizacji prawa zamówień publicznych ma zracjonalizować zasady zadawania pytań.
Gazeta Prawna alarmowała, że przy większych inwestycjach firmy zalewają zamawiających pytaniami w sprawie specyfikacji przetargowej. Wiele z nich jest niedorzecznych, bywa też, że to samo pytanie po modyfikacji zadawane jest kilka razy. W przetargu na budowę mostu Północnego padło ponad 1,4 tys. pytań, zaś na budowę drogi S3 Szczecin-Gorzów ok. 1 tys. Przez to terminy składania ofert są przekładane po kilkanaście razy, a opóźnienia wynoszą wiele miesięcy.
Pilne odpowiedzi
– Dziś każdy z wykonawców i w każdym terminie przed otwarciem ofert, ma prawo zwrócić się do zamawiającego o wyjaśnienie s.i.w.z. Na pytania, które wpłynęły na mniej niż sześć dni a w przypadku przetargu ograniczonego oraz negocjacji z ogłoszeniem, jeżeli zachodzi pilna potrzeba udzielenia zamówienia na mniej niż cztery dni, przed terminem składania ofert, zamawiający nie musi udzielać odpowiedzi – wyjaśnia Marek Lubieniecki, ekspert w Kancelarii Zamówień Publicznych.
– W celu wyeliminowania sytuacji przedłużania terminu składania ofert w związku z koniecznością udzielenia odpowiedzi na zapytania wpływające na krótko przed jego upływem proponujemy, aby wykonawcy mogli składać wnioski o wyjaśnienia do połowy wyznaczonego upływu terminu składania ofert. Zamawiający będzie zobowiązany do niezwłocznego udzielenia wyjaśnień, nie później jednak niż w terminach określonych w tym przepisie, tak by wykonawcy mieli czas na uwzględnienie wyjaśnień przy formułowaniu oferty – wyjaśnia Jacek Sadowy, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
– W razie złożenia przez wykonawcę wniosku po upływie tego terminu zamawiający będzie udzielał wyjaśnień do upływu terminu składania ofert oraz będzie uprawniony do pozostawienia pozostałych wniosków bez rozpoznania. Na podobnych zasadach będą rozpatrywane wnioski złożone przez wykonawcę po upływie ustawowego terminu dotyczące wyjaśnienia udzielonych już przez zamawiającego odpowiedzi – dodaje.
– Kierunek proponowanych zmian jest słuszny – ocenia Marek Lubieniecki.
– Co do zasady nowelizacja nie ogranicza samego prawa wykonawców do zadawania pytań, ale w pewnych sytuacjach istotnie ogranicza cel, w jakim są zadawane, gdyż część pytań może pozostać bez odpowiedzi – tłumaczy Marek Lubieniecki.
– Zamawiający zobowiązany będzie udzielić wyjaśnień niezwłocznie, przy czym musi udzielić odpowiedzi na co najmniej sześć dni przed upływem terminu składania ofert. Jednocześnie wymaga się od wykonawcy, aby wniosek wpłynął do zamawiającego nie później niż do połowy wyznaczonego upływu terminu składania ofert. Czy w przypadku standardowego terminu, jakim jest 47 dni dla postępowań powyżej progów, będzie to 23 czy 24 dzień? – pyta Lubieniecki.
Po upływie terminu
Lubieniecki ma wątpliwość, czy uzasadnione jest aż tak daleko idące ograniczenie czasu na zadawanie pytań, na które trzeba udzielić odpowiedzi w kontekście maksymalnego terminu na udzielenie odpowiedzi przez zamawiającego.
– W rozpatrywanym przypadku niezwłoczne udzielenie odpowiedzi w istocie oznacza, że jest to 18 dni – dodaje.
– Z uzasadnienia projektu wynika, że na podobnych zasadach będą rozpatrywane wnioski złożone przez wykonawcę po upływie ustawowego terminu, dotyczące wyjaśnienia udzielonych już przez zamawiającego odpowiedzi. Czy przepis ten nie będzie wykorzystywany przez zamawiających do nieprecyzyjnego wyjaśniania tylko po to, aby pytania przesunąć do grupy pytań, na które nie ma obowiązku udzielania odpowiedzi – pyta Lubieniecki.
EWA GRĄCZEWSKA-IVANOVA
OPINIA
WŁODZIMIERZ DZIERŻANOWSKI
prezes zarządu Grupy Doradczej Sienna
Propozycja umożliwiająca nieudzielenie odpowiedzi na pytania dotyczące specyfikacji, które wpłyną w drugiej połowie terminu składania wniosków lub ofert, oparta jest na praktyce kilku państw UE. Nie oddaje jednak w pełni przepisów dyrektyw (np. art. 46 ust. 2 dyrektywy sektorowej), zgodnie z którymi obowiązek udzielania wyjaśnień powstaje zawsze, jeśli wpłyną one w terminie wystarczającym na ich udzielenie. Jeśli więc pytanie dotyczy rzeczy prostych, to trudno uznać, że dla udzielenia odpowiedzi konieczne jest, aby wpłynęło w pierwszych dniach od wszczęcia postępowania. Rozumiejąc jednak nadużywanie przez wykonawców prawa do żądania wyjaśnień i doprowadzanie przez to do odwlekania terminów składania ofert, za celowe należałoby uznać ograniczenie prawa do zadawania pytań do np. sześciu dni przed upływem pierwotnego terminu składania ofert. Wówczas jego przedłużenie miałoby miejsce raz – bo potem mimo wyznaczonego nowego terminu składania ofert termin na zadawanie pytań nie podążałby za nim.